piątek, 10 lutego 2012

1. we all want love

* Oczami Justin'a *

- Ryan, wiesz czego brakuje mi do szczęścia ? 
- Nie. 
- Miłości, ale nie takiej fanek, bo taką mam. Tylko takiej od jednej osoby, którą będę mógł przytulać, całować i wiesz zresztą.
- Wiem. Chcesz tylko prawdziwej miłości ?
- Tylko tego, resztę mam. 
- Więc, co masz zamiar zrobić ? 
- Jadę teraz do Anglii, zostanę tam jakiś czas, może to pomoże.
- Justin, jak to ma ci pomóc jedź. Nawet się nie zastanawiaj. 
- Dobra to lecę się pakować. 
- To kiedy ty tam lecisz ? 
- No mówiłem. Teraz. Mam samolot o 17, a jest 12. Idę. 
- To cześć i powodzenia stary.
Wyszedłem z domu Ryan'a i udałem się w stronę domu babci, gdzie obecnie przebywałem. Po drodze znów zaczepiły mnie fanki. Nadal nie umiały zrozumieć, że mnie tu widzą, ale to jest przecież moje rodzinne miasto. Zrobiły sobie ze mną zdjęcia i kazały się podpisać na kartkach. Zrobiłem to i udałem się ku wejściu do domu. Wszedłem do mojego pokoju i wyjąłem z łóżka walizkę. Wrzuciłem do niej ciuchy, buty. Rzeczy mniej mi potrzebne wsadziłem do plecaka na bagaż podręczny. Co prawda, niby tak mało, a zajęło mi to czas, aż do wyjazdu na lotnisko. Wsunąłem iPhona do kieszeni i zaniosłem walizkę i plecak do auta dziadka, który miał mnie zawieźć na lotnisko. Pożegnałem się z babcią i poszedłem z powrotem do auta. Nałożyłem słuchawki na uszy i usunąłem. Gdy przebudziłem się byłem już na lotnisku. Wyciągnąłem z bagażnika walizkę. Plecak założyłem na plecy. Wsunąłem RayBany na nos i pożegnałem się z dziadkiem i udałem się na kontrolę bagażową i wszystkie te inne rzeczy. Gdy siadłem w samolocie, wiedziałem, że nie ma odwrotu. Może tam znajdę kogoś w sam raz dla mnie.

Dzień następny około 10

* Oczami One Direction *

- Louis ! - krzyczał Harry - Louis gdzie ty żeś jest ? 
- Buu ! - krzyknął Louis i wskoczył od tyłu na Harry'ego. 
- Matko jak dzieci - powiedział Zayn. 
- Odezwał się ten co się nie wygłupia - powiedział Louis.  
- Będziecie cicho ? Chcę napisać nowy hit One Direction - powiedział Niall. 
- Dobra - powiedzieli Zayn, Louis i Harry.
- Zejdziesz ze mnie panie Tomlinson ? - spytał Harry.
- Dobrze synu Haroldzie. Hahaha - powiedział Louis. 
- A tak ogółem gdzie jest Liam ? - spytał Zayn.
- A gdzie on może być jak nie na randce - odpowiedział Harry.
- Racja - powiedział Zayn.
- Ey Zayn, Harry idziemy na miasto ? - spytał Louis. 
- Dobra. A ty Niall ? - spytał Zayn.
- Ja napiszę hit One Direction. Okey ?
- Dobra - odpowiedziała zgodnie trójka chłopaków. 
Ubraliśmy się i udaliśmy się na główną ulicę Londynu. Uwielbialiśmy tamtędy chodzić. Co prawda fanki na każdym kroku, ale jest na kim oko zawiesić. 
- Co powiecie na Starbucks ? - spytał Zayn.
- Właśnie miałem ochotę na kawę - powiedział Louis.
Weszliśmy do Starbucksa i zajęliśmy stolik przy oknie. 

* Oczami Louis'a *

Nie wiem czemu zgodziłem się na tego Starbucksa, ale naprawdę miałem ochotę na kawę i zobaczyłem w nim piękną dziewczynę z lekko pofalowanymi włosami i bandamką na włosach. Jeszcze była w moim typie i cały czas patrzała się w naszą stronę, więc byłą to najwidoczniej fanka. Gdy spojrzałem się na nią któryś raz z kolei ona akurat patrzała się na mnie i ja uśmiechnąłem się do niej, a ona go odwzajemniła. Postanowiłem, więc podejść do niej i zagadać. 
- Chwilka, zaraz wracam. 
Wstałem od stołu i udałem się w stronę dziewczyny. Gdy byłem koło jej stolika kucnąłem i zacząłem rozmowę.
- Cześć. Jestem Louis, ale pewnie mnie znasz.
- Cześć. Ja Carly, a to jest Polly moja przyjaciółka. Ty jesteś z One Direction ?
- Tak.
- Właśnie skądś cię kojarzyłam. Uwielbiam Moments.
- To również moja ulubiona piosenka z płyty. Dasz numer ? 
- Nie za szybko ci to idzie ? - spytała z uśmiechem.
- No może trochę, ale jestem szalony. 
- To widać. Daj telefon to wpiszę ci.
- Okey. 

* Oczami Harry'ego *

Siedzieliśmy z Zayn'em już trochę wkurzeni na Louis'a, że cały czas patrzy się w stronę jednej dziewczyny, a teraz jeszcze do niej poszedł. Muszę powiedzieć, że ona była również w moim typie, ale stwierdziłem, że na razie nie będę nic mówił, bo pokłócimy się z Louis'em, a tego bym nie chciał. Lecz gdy zauważyliśmy z Zayn'em, że Louis podał jej swój iPhone, kazał mi interweniować. Wstałem od stołu i poszedłem w kierunku Louis'a. 
- Louis, chodź już do stołu. 
- Czekaj, Carly ma mój telefon. 
- Dobra, dobra chodź - powiedziałem i chwyciłem go za ręka i zaciągnąłem go do stołu.
- Dzięki Harry. Teraz mój telefon ma Carly. 
- Przyniesie Ci najwyżej. 
- Niech Ci będzie, ale jak nie przyniesie to sam będziesz jej szukać po całym Londynie. 
- Okey. Niech Ci będzie. 
Siedliśmy z Louis'em do stołu i zaczęliśmy pić kawy, które przyniosła nam kelnerka. W pewnej chwili podeszła Carly z iPhonem Louis'a i swoją przyjaciółką. Podała iPhona Louis'owi, a ja gdy Carly zaczęła odchodzić, wsadziłem jej w rękę kartkę z moim numerem telefonu. 
- Harry, co to miało znaczyć ? - spytał Louis.
- Dałem jej twój numer, żeby wiedziała kto dzwoni jak do niej zadzwonisz. 
- Okey, spoko. 
- Troszczę się o pana Tomlinsona - powiedziałem i zacząłem się śmiać. 

* Oczami Carly *

- Carly ty rozumiesz, że rozmawiałaś z Louis'em Tomlinson'em i jeszcze trzymałeś jego telefon w ręce i w ogóle.
- Tak rozumiem to Polly. 
- Co ci dał Harry ?
- Swój numer. Dziwne nie ?
- Czemu ?  
- Nie wiem. Polly pojedziesz ze mną na lotnisko po rodziców, bo wracają dziś z Kanady ?
- Jasne. 
- To poczekaj wezwę taksówkę. 
- Okey.
Taksówka podjechała szybko, a gdy wsiedliśmy dostałam SMS od Louis'a : Hey Carly. Kiedy znów się spotkamy ? ;*. Szybko odpisałam, że jutro i resztę obgadamy i tak zaczęłam przez całą drogę na lotnisko SMS-ować z Louis'em. Nie wiem co mi się podobało w tym chłopaku, ale był jakiś inny od wszystkich, taki w moim typie. Nie chciałam mówić Polly, że umówiłam się z nim jutro u nich w domu, bo mogę się założyć, że ona by zwariowała, bo to wielka fanka One Direction. Może tego po niej nie widać, ale jest typem niegrzecznej dziewczyny, która lubi chłopaków z One Direction, a to raczej do niej nie pasuje. Gdy dojechaliśmy na lotnisko, zapłaciłam za taksówkę i udałam się z Polly w stronę hali przylotów. 

* Oczami Justin'a *

Wysiadłem z samolotu i udałem się w stronę miejsca, gdzie odbiera się walizki. W oddali zauważyłem śliczną dziewczynę, która na kogoś czekała. Włosy pofalowane, na głowie bandamka. Gdy odebrałem walizkę wyciągnąłem z kieszeni iPhona i zadzwoniłem do Harry'ego. 
- Hej Harry.
- Justin ? - spytał zdziwiony.
- Nie kaczka, wiesz - odpowiedziałem ze śmiechem. 
- Czego tam chcesz ? 
- Słuchaj jestem w Londynie i mógłbym u was jakiś tydzień pobyć ? 
- Jasne. To kiedy będziesz, to znaczy za ile będziesz ?
- Za jakąś godzinę, pół. 
- Okey. 
Rozłączyłem się i udałem się w stronę dziewczyny, która witała się z kimś. Byli to chyba jej rodzice. Oczywiście nie obyło się bez fanek. No, ale cóż, taka cena sławy. Gdy dziewczyna się przywitała, ja podszedłem do niej. 
- Cześć. Jestem Justin.
- O cześć. Ja Carly.
- Z kim się witałaś ? 
- Z rodzicami. Przylecieli dziś z Kanady.
- Musiałem lecieć tym samolotem co oni - powiedziałem z uśmiechem.
- A no.
- Słuchaj, ja muszę iść, ale zadzwoń. To mój numer.
- Okey. Na pewno zadzwonię.
Pożegnałem się z Carly i poszedłem na miejsce postoju taksówek. Wsiadłem do jednej z nich i pojechałem do domu chłopaków.

*  *  *

To takie coś na początek. Jutro postaram  się o drugi rozdział.
Mam nadzieję, że się podoba. Od razu mówię, że informuje o notkach
tylko na Twitterze :)

11 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe rozdział chociaz nie jestem fanka 1d to jest ciekawe

    OdpowiedzUsuń
  2. HA!
    Czas na inteligentny komentarz Martyncy.
    A więc, jestem ciekawa co wymyślisz dalej, bo nieźle mnie to wciągnęło. Rozwaliło mnie "- Justin ? - spytał zdziwiony. - Nie kaczka, wiesz - odpowiedziałem ze śmiechem." HAHAHAHAHAHAHA Justin? Nie, kaczka, wiesz. HAHAHAHAHAHA toczę się teraz po podłodze. Mam nadzieję, że utożsamisz Polly ze mną i zeswatasz z Zaynem. Ogółem, to opowiadanie jest świetne i czekam na NN.
    Żegna się z wami MarcelMartyncaMalikBieberTrevinoSomerhalderLovatoGrande, kocham to opowiadanie, pa. <3
    -Justin?
    -Nie, kaczka, wiesz.
    HAHAHAHAHAHA

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne! Bardzo mi się to podoba ,akcja jest. Zamieszanie ,haha .

    OdpowiedzUsuń
  4. "Nie, kaczka, wiesz" Aż uroniłam łezkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. ło jezusie ale akcja . ; D . czekam na nn , możesz mnie informować ? @polish_belieber

    OdpowiedzUsuń
  6. aaaaaa kocham blogi typu JB & 1D :) świetny rozdział informuj mnie o nn <3 @UrAmazaynSmile

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się ciekawie. Chociaż nie jestem fanką 1D i nie mogę się połapać w ich imionach (nie wiem który to który ;D) to i tak świetne. Mam nadzieję, że Carly będzie z Justinem. ;)
    Jak możesz to informuj mnie @Invincible_xd
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. nie jestem fanką 1D, ale lubię Niall'a xd haha x rozdział fajny, zapowiada się ciekawe opowiadanie ;D liczę na to, że Carly będzie z Justin'em xD informuj mnie o nn - @AniaBieberPL + http://mystoryfrombieber.blogspot.com/ moje opowiadanie o Niall'u i JB xD jakbyś miała chwilkę to zajrzyj ;) buziaki xxx

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurde, moim zdaniem akcja troszkę za szybko się dzieje. Tutaj tak po prostu podchodzi do niej Justin i: Masz mój numer, bla, bla. Opowiadanie fajne, podoba mi się. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow bardzo fajny ;d czytam dalej <3333 @moniaeliza10

    OdpowiedzUsuń
  11. hhahhahahah niezłych ma tych trzech adoratorów... TEŻ TAK CHCĘ ! błahahha ale ciekawe jak dalej (tutaj musiałam dod. komentarz a jest już dużo next rozdziałów ;P)

    + Zapraszam do mnie ;P http://onedirectioniandrea.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń