poniedziałek, 12 marca 2012

5. why ?

* Oczami Carly *

Obudziłam się w łóżku, z jakimś nieznanym mi mężczyzną. Spał, więc szybko pozbierałam swoje rzeczy z podłogi, ubrałam się i szybko po cichu wyszłam z jego domu. Nie wiedziałam gdzie jestem, ale wiedziałam, że w Londynie, bo z oddali widziałam Big Bena. Wyciągnęłam z kieszeni bluzy iPhona i sprawdziłam, która godzina. Przy okazji zauważyłam, że mam 10 nieodebranych połączeń to od Polly, to od Justina. Sprawdziłam, czy mam przy sobie jakieś pieniądze i zadzwoniłam po taksówkę. Przyjechała ona szybko. Wsiadłam do niej, podałam mężczyźnie adres i pojechaliśmy w stronę mojego domu. W drodze wysłałam SMS Justinowi i Polly, że jest wszystko okey i że za jakieś 20 minut będę w domu, bo jestem na zakupach. Nie wiem czemu ich okłamałam. Nie chciałam ich niepokoić. Gdy byliśmy na miejscu zapłaciłam kierowcy 10 funtów i pobiegłam do domu. Rodziców oczywiście nie było, za to na schodach domu siedzieli Polly i Justin. Zaczęli się na mnie dziwnie patrzeć. 
- O co wam chodzi ? - spytałam.
- Naprawdę byłaś bez makijażu, w potarganych włosach i brudnych ciuchach na zakupach ? - spytała Polly.
- Jest dopiero 9, naprawdę byłaś na zakupach ? 
- Matko, czemu wy mnie podejrzewacie ? - powiedziałam siadając na schodach oraz zaczęłam płakać.
- Carly co jest ? - spytał Justin.
- Bo wczoraj jak rozstaliśmy się na zakręcie, pocałowaliśmy się i ja poszłam w stronę domu. Jakieś 50 metrów stąd za rękę chwycił mnie jakiś stary facet i zaciągnął w krzaki, wcisnął mi do ust jakąś tabletkę i obudziłam się dziś u niego w łóżku.
- Ja pierdole, Carly czemu mi tego nie napisałaś w SMSie ?! - krzyknął Justin. 
- Nie chciałam was martwić. 
- Carly, do cholery przecież on cię zgwałcił ! Pożyczę auto od Harry'ego i pojedziesz na policję złożyć zeznania, ale najpierw idź się trochę ogarnąć. 
Wbiegłam do domu z prędkością światła. Weszłam do swojego pokoju, ubrałam fioletową bluzę z Adidasa, czarne rurki, białą bokserkę i fioletowe Vansy, a do tego wzięłam czarną torbę z Nike i wsadziłam do niej iPhona i portfel. Uczesałam włosy, lekko się umalowałam i zawiązałam na włosach czarną bandamkę. Justin podjechał pod mój dom i weszłam do auta i siadłam obok Justina z przodu, a z tyłu siedziała już Polly. Podjechaliśmy jeszcze do McDrive po jakieś jedzenie na szybko, zjedliśmy je i pojechaliśmy na policję. Ludzie mnie tu znali, więc nie zdziwili się, że biegnę do gabinetu taty. Nie wiem czemu, ale bałam się o tym powiedzieć innym osobą z policji, a jemu ufałam.
- Carly ! Gdzie ty dziecko byłaś całą noc ? 
- Właśnie muszę o tym Ci powiedzieć.
- Co się stało ? 
- Wracałam z Justinem od Harry'ego ze szpitala, gdy już się z nim pożegnałam rozeszliśmy się w stronę naszych domów, jakieś 50 metrów od naszego jakiś facet chwycił mnie za rękę i wciągnął w krzaki oraz wcisnął mi do buzi jakąś tabletkę. Obudziłam się u niego łóżku, wróciłam potem do domu i Justin kazał mi tu z nim i Polly przyjechać.
- I dobrze chłopak zrobił. Jesteś ofiarą gwałtu. Skoro wiesz gdzie wychodziłaś o pojedziesz ze mną radiowozem do tego gościa.
- Tato nie proszę. Ja się boje.
- Nie bój się. To nic nie da, a tak schwytamy go i będzie dobrze.
- A czy Polly i Justin będą mogli jechać z nami ?
- Tak. Czekajcie na mnie przy wyjściu. 
- Dobrze.
Wybiegłam z gabinetu taty i pobiegłam do wyjścia, czekali tam na mnie Justin i Polly. 
- Jedziemy do tego gościa radiowozem.
- Ale wszyscy ? - spytała Polly.
- Tak.
Tata szybko przyszedł z dwoma policjantami. Spojrzałam na nich i zmierzyłam wzrokiem, a następnie poszliśmy do radiowozu i pojechaliśmy do w stronę domu tego faceta. Tata z policjantami wyszedł, a ja z moim chłopakiem i przyjaciółką w samochodzie. Zadzwonili do drzwi dzwonkiem i otworzył im ten sam mężczyzna.
- Dzień dobry, komisarz państwowej policji Frank Stace. Jest pan aresztowany pod zarzutem gwałtu mojej córki - powiedział mój tata.
- O co do cholery panu chodzi ? - spytał facet.
- O to co pan zrobił wczoraj w nocy.
Założyli mu kajdanki na ręce i wsadzili do auta z kratę. My siedzieliśmy tuż przed nią, mężczyzna dziwnie się na mnie patrzył. Odwróciłam wzrok i przytuliłam się do Justina. Gdy byliśmy na policji, wyszliśmy z auta, a gwałciciela policjanci zaprowadzili do celi. Wsiedliśmy do  auta Harry'ego, które pożyczył od niego Justin podczas jego nieobecności i pojechaliśmy do niego do szpitala. Weszliśmy do jego sali. Byli tam Niall, Liam, Louis i Zayn, na którego Polly od razu się rzuciła. Harry leżał uśmiechnięty na łóżku. Podeszłam do niego i dałam mu przyjacielskiego całusa w policzek.
- Hej Hazza. Jak się czujesz ? - spytałam.
- Lepiej niż wczoraj. A co u ciebie słychać ? 
Odwróciłam wzrok na Justina, a ten chyba wiedział o co chodzi i skinął głową. Nie wiedziałam czy mam mówić o tym przy wszystkich. Siadłam koło niego i powiedziałam :
- Wszystko jest okey.
Pogadaliśmy trochę z Harry'm, lecz po jakiś 40 minutach przyszła pielęgniarka, po to, aby wziąć naszego loczka na badania. Justin podszedł do mnie i cicho powiedział: 
- Carly, nie sądzisz, że ty też powinnaś zrobić sobie badania ? 
- I tak one jeszcze dziś nic nie wykażą.  
- O czym gadacie ? - powiedział Liam i do nas podszedł.
- O niczym - powiedział Justin i Liam odszedł. 
- Okey, Justin pójdę na te badania, ale chodź ze mną. 
- Dobrze . 
Wyszliśmy z sali pod pretekstem, że idziemy do bufetu. Udaliśmy się do pokoju badań dla osób, które nie leżały w szpitalu. Zrobiłam sobie wszystkie potrzebne do stwierdzenia czy przypadkiem nie jestem w ciąży, po raz kolejny badania i wróciliśmy do sali. Leżał tam już uśmiechnięty Harry. Siedział koło niego tylko Louis. 
- Carly, musimy porozmawiać - powiedział Louis. 
- Okey, ale o co ci chodzi ? - spytałam.
- Zaraz się dowiesz. Chodź na korytarz. 
Wyszliśmy z Louisem na korytarz, a w tym czasie Justin i Harry mogli sobie porozmawiać. 
- Carly. Wiem, że coś jest nie tak, powiesz mi ?
- Mogę Ci zaufać ?
- Tak, Carly możesz.
- Zostałam zgwałcona dziś w nocy, gdy wracałam ze szpitala od Harry'ego.
- A co jeśli będziesz w ciąży ? 
- Nie wiem. Nie chce o tym teraz myśleć. Możemy iść na salę ? 
- Okey. 
Siadłam obok Harry'ego na łóżku i cały czas się do niego uśmiechałam, jednak w głębi duszy zadawałam sobie to pytanie, które powiedział Louis. Co będzie jeśli będę spodziewać się drugiego dziecka ? Ja mam tylko 17 lat. Nie dokonam aborcji, bo wiem, że będę tego żałować. Postanowiłam iść do domu i nad tym wszystkim pomyśleć.
- Przepraszam. Muszę iść do domu nad czymś pomyśleć. 
Gdy byłam już przy wyjściu nagle usłyszałam za sobą czyjś głos.
- Carly Stace ? 
- Tak. 
- To twoje wyniki badań.
- Dziękuje - powiedziałam i schowałam je do torby. Nie chciałam ich teraz oglądać. Wyszłam przed szpital i wsiadłam do taksówki. Zapłaciłam kierowcy i pokierowałam się w stronę domu. Otworzyłam drzwi poszłam na górę do swojego pokoju. Wyciągnęłam z szafki laptopa oraz wyniki badań z torby i zaczęłam je analizować. Znalazłam  na internecie stronę gdzie te wyniki były bardzo dobrze wyjaśnione. Wynikiem byłam bardzo zaskoczona. 


*  *  *
Więc z rozdziału jestem zadowolona. Chciałabym wam serdecznie podziękować
za ponad 1000 wejść. Massive thanks and #muchlove <3

6 komentarzy:

  1. woow :D genialny rozdział, z niecieprliwością czekam na nn :)

    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  2. jeeej w takim momencie skończyc ?? ;( nic czekam na nn <3 i super rozdział :) @ImaDrummerGirl

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na nn! :) Możesz mnie powiadamiać? <3 @Klaudjax3

    OdpowiedzUsuń
  4. nie chcę Cię okłamywać i od razu przyznam, że rozdział mi się nie podoba ;/ tak, jak opisałaś nie zachowuje się dziewczyna, która została zgwałcona. wiem, że to trudne do opisania, ale mogłaś się bardziej postarać. czytam dużo opowiadań i po prostu już tak mam, że porównuje je, ale nie przemuj się tą moją 'głupią' krytyką. wiem, że pisanie opowiadanie nie jest łatwą sprawą, bo sama piszę i wiem, ile pracy trzeba włożyć w każdy rozdział :) za bardzo przyspieszasz z akcją ;/ tak mi się wydaje ;c taką rozmowę z Justin'em powinnaś przeprowadzić na połowę rozdziału, a nie na parę linijek ;/ to tylko taka moja mała uwaga, ale mam nadzieję, że niczym Cię nie uraziłam. jestem ciekawa, jakie będą te wyniki ;) ale to też za szybko ;/ po jednym dniu? przecież żeby dowiedzieć się, czy jest się w ciąży trzeba czekać ponad miesiąc, ale nie wnikam :) to Twoje opowiadanie i pisz je po swojemu :D czekam na nn:* buziaki xxx @AniaBieberPL

    OdpowiedzUsuń